Byłam wtedy jeszcze taka młoda,
pewien chłopiec mi się śmiało przyglądał.
W oczy spojrzał z młodzieńczą radością,
p i er w s z y r a z się zachwyciłam miłością.
Byłam wtedy całkiem młodą mężatką,
przyszła ona ze swą buzią gładką .
Jak to było, że wszystko odgadłam?
P i e r w s z y r a z mnie zdrada dopadła.
Teraz, gdy księżyca dłoń blada,
w moje włosy srebrne nici wplata,
gdy mój dom na lodzie w gruzach legł
i już ostro widać drugi brzeg,
muszę przyznać: życie przetrwoniłam-
ale przecież to p i e r w s z y r a z żyłam.